Biokominki kojarzą się głównie ze współczesnym designem. W większości dostępnych na rynku modeli dominującymi materiałami są metal i szkło. Prostota i współczesność. Czy jest więc sens pisania o nich na portalu o tradycyjnej architekturze i klasycznych wnętrzach?
Ano tak. Prostota działania oraz mnogość rodzajów urządzeń (stołowe, wolnostojące, wiszące, wbudowane oraz jako wkłady kominkowe) otwiera przed nami praktycznie nieograniczone możliwości aranżacyjne. W klasycznym wnętrzu sprawdzą się te stołowe wykonane z ceramiki, które przywodzą na myśl stare lampy naftowe czy oliwne. My skupimy się dzisiaj jednak na biokominkach wbudowanych, które najbardziej imitują stare, klasyczne kominki. I tutaj również nie mamy zbyt wielu ograniczeń – naszych gości może zachwycać widoczny na tytułowym zdjęciu biokominek Louis XIV ze stajni Ruby Fires za 7500zł albo prosty biokominek Adela z naturalnego polerowanego marmuru, który można kupić od ręki w najbliższym markecie budowlanym za niecałe 1650zł.

Jeśli nie odpowiadają nam gotowe rozwiązania to możemy zakupić sam wkład skrzynkowy z otwartym paleniskiem (2500zł), który z łatwością dopasuje się do każdego typu zabudowy, również do gotowych obudów kominkowych przygotowywanych pod tradycyjne wkłady kominkowe. Taki skrzynkowy biokominek można zbudować również całkowicie indywidualnie, np. surową cegłą w stylu rustykalnym, a nawet… kaflami piecowymi.
