Wiosną bieżącego roku serial „Wojenne Dziewczyny” przyciągał co tydzień przed telewizory średnio 2,60 mln widzów. Nie będę ukrywać, że również i ja znajdowałem się w tej grupie. Choć przed ekran telewizora pierwotnie ściągnęły mnie zapowiedzi, że produkcja będzie nowym „Czasem honoru”, szybko jednym z głównych powodów dla których śledziłem losy głównych bohaterek stał się… dom rodzinny jednej z nich – Irki, który znajdował się w serialowym Klarysewie. Muszę przyznać, że ta urocza, choć trochę zaniedbana willa, która przez cały serial statystowała bohaterkom, na długo zapadła mi w pamięć. Co to za dom? Jaka jest jego prawdziwa historia?

Nim zacznę szukać odpowiedzi na powyższe pytania zatrzymam się na chwilę przy samej fabule. Inspiracją dla twórców serialu był jeden z największych książkowych bestsellerów ostatnich lat – „Dziewczyny wojenne” Łukasza Modelskiego. Książka przedstawiała wojenne losy jedenastu kobiet (w tym Jadwigi Piłsudskiej, Lidii Lwow czy Haliny Witting). Sam serial opowiada już jednak o losach fikcyjnych dziewczyn wywodzących się z trzech odmiennych światów: o Irce – studentce chemii z inteligenckiej rodziny, Marysi – bogatej Żydówce oraz Ewce – złodziejce z Czerniakowa. Losy bohaterek połączyła II wojna światowa, a dokładniej niemiecka okupacja i to o niej w rzeczy samej jest ten serial.

Powróćmy jednak do naszego kluczowego pytania. Zdjęcie willi w scenie z pierwszego odcinka serialu, które opublikowaliśmy w marcu na naszym profilu facebook cieszyło się dużą popularnością. Pytaliście, co to za dom i gdzie się znajduje. Nasze portalowe śledztwo przyniosło odpowiedź! Serialowa willa znajduje się w Konstancinie przy ul. Piotra Skargi. Historia domu sięga czasów dwudziestolecia międzywojennego i związana jest z dziejami rodziny Wedlów, a dokładniej z Janem – trzecim i ostatnim właścicielem najsłynniejszej polskiej fabryki czekolady.
„Dworek w lesie”, bo tak nazywano dom przed wojną, został wybudowany na zlecenie Jana Wedla jako prezent dla jego przyszłej małżonki, Michaliny Czerneckiej. Budowa domu rozpoczęła się w 1928 roku i była prowadzona na podstawie projektu wykonanego przez cenionego architekta Zdzisława Mączeńskiego. W projekcie połączono styl dworkowy z modernistycznym przykrywając przysadzistą, zgeometryzowaną bryłę domu tradycyjnym, łamanym, polskim dachem. Dom przed wojną tętnił życiem i był odwiedzany przez wiele ówczesnych osobistości, a podwieczorki u pani Czerneckiej były ważną częścią życia towarzyskiego Konstancina. Wśród odwiedzających brakowało tylko… krewnych Jana Wedla, którzy w ten sposób dawali wyraz braku akceptacji dla jego związku z Michaliną.

W czasie wojny willa została zajęta przez Niemców, a po 1945 r. przeszła w państwowe ręce. Dworek zamieniono na szpital sanatoryjny i nadano mu nazwę „Willa Fraszka”. Okres współczesny to piętnastoletnia walka rodziny Wedlów o odzyskanie nieruchomości. Walka zakończona teoretycznym sukcesem w 2008 roku. Serial „Wojenne Dziewczyny” nie był pierwszą produkcją filmową, która była kręcona w tym miejscu. W 2004 roku dom posłużył jako plener w serialu „Pensjonat pod różą”, co uważni widzowie szybko zauważyli. Przez długi okres czasu przyszłość willi stała pod dużym znakiem zapytania. W czerwcu bieżącego roku, kiedy wszystkie aspekty prawne związane z nieruchomością zostały wyjaśnione dom został wystawiony na sprzedaż. Czy znajdzie nowego, godnego swojej historii właściciela? I czy „zagra” jeszcze w „Wojennych Dziewczynach”? Czas pokaże.
***
Prócz zaprezentowanego „Dworku w lesie” w omawianym serialu pojawiał się cyklicznie jeszcze jeden, prawdziwy dwór. Fabularnie również w szczególny sposób związany z losami serialowej Irki Szczęsnej, którą przez cały czas zżerała tęsknota i niepokój o los jej narzeczonego, porucznika Kamila Brodzkiego. Młodzi, zaręczeni na kilka miesięcy przed wybuchem wojny, od czasu jej rozpoczęcia nie mieli ze sobą żadnego kontaktu. Zaręczyny odbyły się na hucznym przyjęciu, w malowniczej scenerii przed dworem polskim i powracały w retrospekcjach przez wszystkie odcinki pierwszego sezonu serialu. Dwór ten w rzeczywistości znajduje się w Oborach, zaledwie kilka kilometrów od Konstancina.

O samym dworze nie będę się szerzej rozpisywał, ponieważ pisałem o nim kilka lat temu, przy okazji omawiania jego „roli” w filmie „Panny i Wdowy” [artykuł dostępny w tym miejscu]. Dopowiem tylko kilka ciekawostek z historii najnowszej budynku. Większość ludzi słusznie kojarzy dwór w Oborach ze Związkiem Literatów Polskich i ich Domem Pracy Twórczej im. Bolesława Prusa, który miał w nim swoją siedzibę. Sytuacja ta zmieniła się w 2015 roku, kiedy to na drodze reprywatyzacji budynek powrócił do prawowitej właścicielki – pani Teresy Łatyńskiej, z domu Potulickiej. Historia jej życia w przepiękny sposób wpisuje się w karty historii „wojennych” dziewczyn. Pani Teresa podczas Powstania Warszawskiego walczyła w batalionie harcerskim „Wigry”. Była sanitariuszką na Starym Mieście, a potem w Śródmieściu na Królewskiej. Przed wojną nasza bohaterka mieszkała właśnie w Oborach, w majątku swoich rodziców. Z konspiracją pierwszy raz zetknęła się w… Konstancinie, a czynnie trafiła do niej już w 1942 roku. Później były szkolenia sanitarne, łączności, czołgania się po krzakach i ćwiczenia w lasach pod Warszawą… Brzmi znajomo, prawda? Ale to już nie serial „Wojenne Dziewczyny”! To prawdziwe losy pani Teresy, które zachowały się w archiwum historii mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego.
Serial „Wojenne Dziewczyny” jest już dostępny na DVD! -> http://bit.ly/2wVknHi
Książka Łukasza Modelskiego dostępna jest w tym miejscu -> http://bit.ly/2w0Bwvk
Bibliografia:
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/hity-wiosny-w-telewizji-wojenne-dziewczyny-i-milionerzy-
www.facebook.com/zabytkikonstancina
https://www.ihouse.pl/dom-sprzedaz-konstancin-jeziorna-piotra-skargi/19270750
http://www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej/teresa-latynska,827.html